sobota, 24 czerwca 2017

5. Dzień 3

Hej :)
Dziś też się nie popisałam. Miałam limit do 400, a zjadłam koło 900 kalorii. Dam sobie ostatnią szanse i jutro zobaczę jak to wyjdzie. Jeśli zawalę to pójdę za radą Latającego Masła i re.
Tak w ogóle to bardzo dziękuje za komentarze. Dzięki nim wiem, że nie jestem całkiem sama ^^

Wieczorem znowu wyszłam na spacer z kuzynami. Złapała nas ulewa, ale i tak trochę pochodziliśmy :) Ćwiczenia z aplikacji też zrobiłam. Gdyby tylko nie moja słabość do jedzenia.. Muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie, żeby nie mieć czasu myśleć o jedzeniu.

Tak więc :
Śniadanie (11:45) - 30g płatków kukurydzianych, 100 ml mleka 0,5%  ~ 150 kacl
Obiad (15:00) - 4 chlebki wasa, plasterek serka żółtego ~ 129 kacl
Kolacja (18:00) I W TYM MOMENCIE STRACIŁAM KONTROLĘ
W ciągu całego dnia wypiłam 1,5 litra wody i litr czerwonej herbaty .
Czyli : 
ok. 900 / 400 kacl

Ćwiczenia z aplikacji - 68,6 
Spacer - 4 km - 262 kacl
Razem - 330,6 kacl

Zawaliłam.. znowu.

Zaplanowałam cały jutrzejszy dzień. Może to pomoże trzymać mi kontrolę. Jutro zrobię generalne porządki w pokoju ^^ Chociaż są zalety w takim bałaganie - rodzice omijają mój pokój szerokim łukiem :D 

Znacie może jakiś sposób na burczenie w brzuchu ? Gdy jestem sama to to nie problem, ale w towarzystwie trochę mi głupio :P Zapicie się wodą nie pomaga.

Do zobaczenia jutro. Oby z lepszymi wynikami ^^



3 komentarze:

  1. Też miałam ten problem. Gdy piłam gorącą herbatę na pusty żołądek, to strasznie mi burczało i kompletnie nie wiedziałam, co z tym zrobić
    _________
    chcebycchuda98.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie, nie jesteś sama. Dobrze, że przynajmniej ćwiczeń się trzymasz.
    Tylko jakie by Ci tu zaproponować zajęcie... Ja gram w gry komputerowe, uczę się, jeżdżę na rowerze, pije zieloną herbatę lub delektuję się kawą, jak nie daje rady to chwytam za kalarepke i kroję ją na maleńkie kawałeczki i chrupię, dobrze mieć też marchewki w zanadrzu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana! Postaw sobie rygor - nie jem po 18! Zobaczysz ze to duzo inaczej wpływa na główkę :)
    Będzie dobrze !
    Fajnie, że ćwiczysz. Ja coś się zmotywować i zabrać nie mogę, ale chyba muszę się przełamać :)

    http://olimoth.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń