wtorek, 29 sierpnia 2017

38. Wciąż zawodzę..

Hej Maleństwa, to znowu ja. Jestem porażką jak zawsze.
To już trzeci zawalony dzień, nawet nie wiem ile ważę, bo waga odmawia posłuszeństwa. Jestem na siebie zła.. czuje straszną bezsilność. Ukarałam się za dzisiaj. Niepozorne kreski są najlepszą opcją.
Zaplanowałam posiłki na 3 dni w przód, będe też ćwiczyła.
To straszne zrządzenie losu, że przegryw ma na imię "zwycięstwo"... ehh los sobie ze mnie zadrwił.
Od jutra wstaje wcześniej tak by przyzwyczaić organizm do wstawania rano... szkoła już tak blisko, a ja zmarnowałam całe wakacje...
Tak jakoś strasznie mi smutno.
Mam nadzieje, że wam idzie lepiej. Trzymajcie się.

4 komentarze:

  1. Kochana, nie tnij się. Cięcie się i wymiarowanie to najgorsze na co możesz wpaść. Proszę Cię nie rób tego. Blizny potem zostają, a Ty w końcu będziesz chciała się ich pozbyć.
    Nie załamuj się tymi trzema dniami, tylko Przemyśl to, gdzie popełniają błąd. Np. Czy jem regularnie? Czy jem wystarczająco dużo? (Nie musisz od razu na 600kcal). Czy jem zdrowe rzeczy, które mnie napychaja (np.warzywa - zjesz ich dużo, prawie nie mają kalorii).
    Spokojnie, schudniesz. Jednak nie musisz tego zrobić już i teraz :).
    Pomysł rozpoczęcia wstawania rano jest fajny - sama teraz tak staram się robić :).
    Nie mów, ze zmarnowałaś wakacje. Zerwałaś związek, który nie był najlepszy. Poznalas innego chłopaka. Masz inny kolor ścian w pokoju. Przebywałaś ze sobą czasami. Schudłaś trochę. Rysowałaś.
    Naprawdę znajdziesz wiele rzeczy. Wystarczy popatrzeć bardziej optymistycznie :).
    Trzymaj się! ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam zdanie Melissayo...
    Ja kiedyś jadłam na okroągło przez 2 tyg słodycze, przytyłam, przeszło mi. Potem zaczęłam jeść w miarę normalnie organizm sie uspokoił i napady się skończyły...jest ciężko się z tego wymigać, ale da się...nie na 100% ale na 80 ? xd Jedz zdrowo, mnie np zapycha twarożek i nabiał w ogóle...
    Nie tnij się bo Cię znajdę i dam Ci klapsa xdd Jak Grey 😂
    Kissski ❤️ 💛 💚 💙 💜

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej Kochanie... nie tnij się, naprawdę, to najgorsza opcja. Zacznij na nowo, z nowymi planami i postanowieniami. Trzymaj się ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem jak to jest. Czasami zwyczajnie ma się ochotę zrobić sobie krzywdę. Tylko, że budzisz się rano lub spoglądasz na to za jakiś czas i jesteś na siebie zła. W takich sytuacjach polecam NoScar. Miśka - obiecaj mi - karaj się wysiłkiem fizycznym - padnij-powstań jedno za jedną kalorię, aż nie będziesz w stanie się podnieść. Ale nie tnij najpiękniejszego płótna jakie Ci dano.

    M z bloga http://by-monique.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń